“Moda przemija, styl pozostaje.”

Coco Chanel stworzyła samą siebie, bo jak twierdziła, postanowiła zmieniać wszystko to, co jej się nie podobało w swoje przeciwieństwo. Z dziewczyny z sierocińca stała się najbardziej rozchwytywaną projektantką mody na świecie, a jej kreacje stanowią kanon mody, stylu i elegancji aż po dzień dzisiejszy. Gdyby jednak wziąć pod uwagę wszystkie wydarzenia, z którymi mierzyła się po drodze, można stwierdzić, że traumatyczne momenty towarzyszyły jej w zasadzie od samego początku do końca. Jedynie praca trzymały ją w ryzach, choć i tak nie obeszło się bez substancji, którymi się faszerowała w celu załagodzenia bólu.

Sytuacje, które rzuciły cień na nienaganną projektantkę mody.

Choć wielokrotnie musiała mierzyć się z sytuacjami ponad ludzką wytrzymałość, znajdowała również pewnego rodzaju rozwiązanie o które nikt by jej nie podejrzewał. Chanel przez wiele lat była uzależniona od narkotyków. Historia z narkotykami zaczęła się tuż po niefortunnym złamaniu nogi w Szwajcarii. Wówczas jedynym i powszechnie stosowanym środkiem przeciwbólowym była morfina, która została z Coco jeszcze na długo po zrośnięciu się złamanej nogi. W późniejszych czasach morfina dostarczała zapomnienia, umożliwiała spokojny sen i wystarczająco odprężała. Coco bardzo szybko się uzależniła. Choć projektantka słynęła z homofobicznych wypowiedzi, eksperci i biografowie dowiedli, że miała na swoim koncie związek z kobietą, z którą na początku łączyła ją tylko przyjaźń. Zażyła relacja sukcesywnie zaczynała przypominać związek partnerski i istnieją dowody na to, że właśnie tym była. Coco Chanel życiorys to także historia tzw. “Małej Czarnej”, która stałą się symbolem klasy i elegancji z najwyższej półki, choć powstała na kanwie okrutnej tragedii osobistej Coco, która do końca życia nie mogła pogodzić się w igrającym z nią losem. Czarna elegancka sukienka to projekt, który miał symbolizować żałobę po niespodziewanej śmierci ukochanego. Coco stwierdziła, że to jedyny sposób, żeby uczcić niesprawiedliwą śmierć partnera – zmusić do żałoby wszystkie kobiety.

You may also like...